06 sierpnia 2008

Pokonany



Zaplątany w pajęczynę myśli,
Uwikłany w labiryncie zdarzeń
Zostałeś sam
Nić Ariadny już Ci nie pomoże
Zmarnowałeś ostatnią szansę
I choć tonący brzytwy się chwyta
Ty tego nie zrobisz
Nie poprosisz jeszcze raz,
Ostatni raz
Unosisz się honorem,
Bo cóż jest ważniejsze od męskiej dumy?
Mógłbyś spróbować jeszcze raz,
Ale cofasz się, odchodzisz w cień,
Przeszywa Cię obezwładniający strach
Przed porażką, przed Nią
Przegrałeś wszystko
Pokonała Cię kobieta,
To Ona teraz triumfuje
Z wyższością spogląda na Twą udręczoną twarz
A Ty? Bezwładnie spadasz w dół
Zostałeś tylko Ty i Twoje zranione męskie Ego

Pragnienia



Szeptem do mnie mów,
Tak, by nikt nie usłyszał Twych słów
Nawet ja nie chcę ich słyszeć
Wolę czuć ten smak Ciszy,
Tak przejmujący, jak krzyk z otchłani piekieł
Chcę poczuć dotyk Twych ust na swej skórze,
Tak delikatny, jak skrzydła pazia królowej.
Niczego więcej nie pragnę,
Nikogo więcej mi nie potrzeba
Tylko Ciebie,
Bo tylko Ty możesz dać mi
To co najcenniejsze
Szczęście!