28 kwietnia 2010

Niby o miłości

O miłości nie mów mi
Nie chcę słyszeć więcej nic
Zbyt dużo było kłamstw
Nieprzespanych nocy
Łez wylanych
Dni przepłakanych
Nie próbuj przepraszać
Nie przynoś kwiatów
To już nie pomoże
Chcę zapomnieć
Nie utrudniaj mi tego
Tak będzie lepiej
Dla mnie i dla Ciebie
Nie dzwoń już nigdy
Nie pisz listów
Nie przeczytam ich
Po prostu odejdź

27 kwietnia 2010

Deszczowe wspomnienia

Za oknem deszcz siąpi od rana
To zły znak, myślisz
Gdzie jesteś Kochana?
Już mi się dziś nie przyśnisz
Odeszłaś bez pożegnania
Z trzaskiem zamknęłaś za sobą drzwi
Nawet " Do widzenia" nie powiedziałaś mi
Wiem, że nie wrócisz
Już wiem to na pewno
Dlatego płaczę,
A deszcz razem ze mną
Błękitne oczy wypłakuje swoje
Patrząc na to nieszczęście moje
Wiem, zawiniłem
Twą miłość straciłem,
Gdy Cię zdradziłem
Największy błąd w życiu popełniłem
Gdy innej uśmiech odwzajemniłem
Nie wybaczysz mi tego, Kochanie
Na zawsze w mym sercu pustka zostanie
Rozumiem, że nie masz siły,
By wymazać z pamięci chwile, które tak bardzo Cię zraniły
I nawet jeśli obiecam, że tego już więcej nie zrobię
Przebaczenia nie wzbudzę w Tobie
Więc żegnaj, Miłości moja
Byłaś mi wszystkim, co najdroższe, najpiękniejsze,
Dziś pozostały tylko łzy, wspomnienia i wiersze.

Wiosenna miłość

Wiosna w ogrodzie, lesie i sadzie
Wiosna w mej głowie i w sercu nawet
Przyszła bez uprzedzenia, jak zwykle co roku
I sporo zamieszania zrobiła wokół
Tak mi zielono, ciepło, cudownie
Czujesz to?
Ten podmuch cichy, łagodny
Wiosną widzę Cię wszędzie
W białym obłoku na niebie błękitnym
Na łące wśród kwiatów, które zakwitły
W listku zielonym na młodej topoli
Mogę Twój obraz oglądać do woli.
Tak mi zielono, ciepło, cudownie,
Czujesz to?
Ten podmuch cichy, łagodny
Wiosną czuję Twój zapach
W porannej kawie z kropelką mleka
W smudze powietrza, co mi ucieka,
Gdy chcę ją złapać, myśląc, że złapię Ciebie
Czuję Twój zapach w świeżutkim chlebie
Tak mi zielono, ciepło, cudownie
Czujesz to?
Ten podmuch cichy, łagodny
Powiedz kochany, że widzisz mnie wszędzie,
Że czujesz mój zapach
I zapamiętasz do końca świata
Wszystko, co było, co jest i co będzie
Tak mi zielono, ciepło, cudownie
Czujesz to?
Ten podmuch ciepły, łagodny
Jeśli nie, daj mały znak
Nikły szept, drobny gest
Dotknij mej dłoni, a zrozumiesz, co to znaczy
I wszystko już będzie inaczej
Będzie Ci zielono, ciepło, cudownie
Poczułeś to?
Ten podmuch cichy, łagodny
Od dzisiaj na zawsze
Nie ma podziału na Twoje, moje, jest tylko Nasze
Odtąd dwa serca jednym rytmem będą bić
A dusze Nasze w zgodzie będą żyć
Będzie nam zielono, ciepło, cudownie
Poczuliśmy już to,
Ten podmuch cichy, łagodny
A gdy Nas zapytają, co to takiego
Bez zastanowienia jednym głosem odpowiemy
To MIŁOŚĆ, co przyszła z pierwszym wiosny tchnieniem
I nie odejdzie nawet wtedy, gdy Nasze powieki zamkną się na wieki
I nie ujrzymy już wiosny na ziemskim padole,
Lecz w Niebie będziemy ją mieli do woli.


Dla Natusi :)*

10 kwietnia 2010

Tragiczny kwiecień

Historia lubi się powtarzać
Znowu zatoczyła koło
Szkoda, że tak wielkie żniwo śmiertelne zebrała
Nie żyją Ci najważniejsi
Herosi politycznej sceny
Trzymający rękę na pulsie
Uczcić śmierć ofiar Katynia lecieli
I sami w tragiczny sposób zginęli
Do celu podróży nie dotarli
Pan ich wezwał do Siebie
Chociaż dla nas są już umarli
To nadal żyją - w Niebie
Wielka to strata dla Polski
I dla całego świata,
Gdy Głowa Państwa odchodzi
W sposób tak nieoczekiwany
Cała elita zginęła
Umilkły spory i waśnie
Najwięksi wrogowie się godzą
Płomień niezgody już gaśnie
I wszyscy w milczeniu zostają
Z jednym tylko pytaniem
"Co teraz będzie?"
"Co z Polską się stanie?"
Tego jeszcze nie wiemy,
Lecz jedno wiemy na pewno
Nigdy o Nich nie zapomnimy
Wspominać będziemy ich ciepło
Bo to Polacy najwięksi
Polegli ku chwale Ojczyzny
Dnia dzisiejszego Polska straciła część siebie
Co było nie wróci,
Lecz wieczny odpoczynek racz Im dać Panie
A 10.04.2010 na zawsze w pamięci Polaków zostanie.



W hołdzie ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem, 10.04.2010r.
Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie! [*] [*] [*]