Tak oto dobiegło końca wyzwanie Ilony z KreatywnymOkiem. A jako że ostatni będą pierwszymi dzisiaj proponuję Wam mojego polskiego Guru.
Nikt tak jak on nie pisze o miłości. Nikt tak jak on nie zna subtelności. Nikt tak jak on nie rozumie kobiet. Nikt tak jak on nie nazywa wprost całej gamy emocji, jaką skrywamy w sobie w każdej sytuacji.
Tak, proszę Państwa. Oto ElJot. Janusz Leon Wiśniewski. Jedyny w swoim rodzaju. Niepowtarzalny. Niezastąpiony. I takaż Jego "Samotność w sieci". Ta pierwsza, ta naj pod każdym względem.
Czytana wielokrotnie i na nowo odkrywana z każdym kolejnym wersem.
Nie trzeba więcej słów.
To trzeba po prostu przeczytać.
Czytajcie więc, a dowiecie się wielu ciekawych rzeczy, np.
"Czy tęsknić, to to samo, co czekać?"
Jak to jest być zakochanym resztkami bezsensownej miłości,
"Dlaczego Ona Ci umarła?"
I wiele innych.
Muszę zaopatrzyć się w tę książkę. Widziałam tylko film, ale czytać jednak to nie to samo co oglądać.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Ja mam chęć po raz kolejny zatopić się w lekturze i w tym roku na pewno to zrobię! :)
UsuńA trzy kolejne już na Ciebie czekają;) Podobnie, jak ciasto ;***
OdpowiedzUsuńlecę, pędzę! :***
OdpowiedzUsuńJa myślę, bo dawno Cię u nas nie było;***
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo charakterystyczna książka :) Czytałam ją już dwa razy :D
OdpowiedzUsuńKsiążka "pochłonięta" za pierwszym razem, dopiero później pooglądałam film, a na końcu jeszcze raz "pochłaniałam" książkę. Muszę powiedzieć, że lepiej czytało mi się tą książkę przed pooglądaniem filmu, jednak wyobraźnia robi swoje i jest w tym magia :)
OdpowiedzUsuńTak Ci powiem szczerze: cokolwiek się dzieje, na pewno ma sens. Nawet jeśli początkowo wszystko wskazuje na to, że nie ;)
OdpowiedzUsuńHeh, a ja szukam spadkobiercy dla mojego egzemplarza... Jakoś nie chwyciła mnie ta książka za serce. :/
OdpowiedzUsuń